czwartek, 28 lipca 2016

Prolog

"-Zostań jeszcze na chwilę-prosi swoim słodkim, dziewczęcym głosem, patrząc na mnie tym słynnym wzrokiem, któremu nie potrafię się oprzeć.

Z udawanym westchnięciem niezadowolenia wracam z powrotem na jej malutkie, jednoosobowe łóżko, kładąc się na wyznaczonym przez nią miejscu. Szeroki, dziecięcy uśmiech nie schodzi z jej drobnej twarzy, gdy szukam dla siebie wygodnej pozycji, a nawet powiększa się, gdy w końcu odnajduję odpowiednie ułożenie, a ona może spokojnie ułożyć policzek na mojej piersi. Oczywiście ta 'chwila' wydłużała się. Z resztą jak zawsze..."

"-Obiecaj mi coś-szepczę, gdy leżymy na dachu wieżowca, obserwując jasne, małe, białe punkciki jakimi są gwiazdy. Cicho pomrukuje w odpowiedzi, upewniając, iż nadal tu jest i mnie słucha.

-Obiecaj, że będziemy już na zawsze.

-Obiecuję Jay. Nigdy Cię nie zostawię..."

Dobrze, że Twoja "chwila" trwa znacznie dłużej od mojej. Ale dlaczego Twoje "na zawsze" trwa krócej od mojego? 
~*~
Witam Was w nowym, zupełnie innym FF od TF! Mam nadzieję, iż przypadnie Wam ono do gustu, tak, jak poprzednie opowiadanie, a może nawet i bardziej! :D
Początki zawsze są najgorsze i nudne, dlatego ten prolog może wydawać się niezachęcający, lecz postaram się, abyście nie nudzili się za bardzo w dalszych losach naszych głównych bohaterów ;)
Jeżeli chociaż odrobinę zainteresował Cię ten prolog, to proszę o udostępnienie linku do bloga gdzie tylko się da, aby chociaż trochę 'rozruszać' to ff!
Pierwszy rozdział już niebawem, bądźcie czujni! :)